z domowych pieleszy...

Ostatni weekend upłynął mi bardzo przyjemnie. Z dziewczynkami, małymi pomocniczkami:-) dekorowałyśmy świątecznie dom, oczywiście dekoracjami ze sklepu:-)

Moje małe gwiazdeczki upodobały sobie świecące gwiazdki...


A moje ulubione to bambko-świeczniki w których umieszcza się tealighty. Zawiesiłam je w oknie na sznurach z kryształkami lodu. Całość mieni się kryształowym blaskiem i wygląda cudnie.

na choinkowe ozdoby przyjdzie jeszcze czas, na razie udekorowałyśmy okna. Na balkonowym chyba z tęsknoty za śniegiem przykleiłam taśmą klejącą serwetki wydziergane w kształcie śnieżynek i od razu zrobiło się bajkowo i zimowo...

i jeszcze stroik na stół. W tym roku postawiłam na: kryształy, ręczne robótki i perły. Myślę, że w przyszłym sezonie będą cieszyły się dużą popularnością. Ja zrobiłam perłowy stroik w czerwieni. To mój ulubiony kolor i do tego bardzo "świąteczny".
Na czerwonym talerzu postawiłam czerwony lampion na tealighty, poukładałam srebrne i perłowe bombki i całość oplotłam sznurami pereł. Do tego srebrne motyle, nowość w dekoracjach bożonarodzeniowych, bo skąd motyle zimą, ale wyglądają magicznie.

hmmmm...i od razu lepszy nastrój...
gorąco pozdrawiam wszystkich domowych dekoratorów!
K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- napisz co Ci się podoba, podziel się z innymi tym co myślisz o tym pomyśle? Dzięki!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.